Niebo jest wszędzie - Jandy Nelson

Niebo jest wszędzie - opis


Siedemnastoletnia Lennie jest załamana po niespodziewanej śmierci starszej siostry. Jedyną osobą, przy której czuje mniejszy ból, jest chłopak siostry, Toby, który cierpi tak samo jak ona. Są ze sobą coraz częściej, coraz bliżej. Nic nie mogą na to poradzić – ani na potworne wyrzuty sumienia.

Wszystko staje się jeszcze bardziej trudne, gdy w szkole zjawia się nowy chłopak, Joe. A Lennie z przerażeniem odkrywa, że nie może przestać myśleć o jego czarnych oczach i miękkich ustach...


Czy można tak cierpieć po stracie siostry i myśleć o jej chłopaku? Rozpaczać i równocześnie być tak szczęśliwą?

A może miłość jest właśnie po to, by nie dać się prześladować temu, co przepadło, i tylko trwać w zachwycie nad tym, co jest...  


Moja Recenzja


Piękna okładka, która zachęca i opis, równie mocno zachęcający, a także informacja, że powieść „Niebo jest wszędzie” była nominowana do najważniejszej brytyjskiej nagrody literackiej dla literatury młodzieżowej: Carnegie Medal, sprawiły, że chciałam przeczytać tę książkę. Jednak najskuteczniejsza była pozytywna recenzja, jaką przeczytałam. Jedna recenzja spowodowała, że poszłam do księgarni i kupiłam tę książkę. I wiecie co? Cieszę się, że to zrobiłam, bo ta książka jest niewiarykurnagodna*!

Nie przeżyłam, na całe szczęście, śmierci bliskiej mi osoby. Nie wiem, jak to jest gdy umiera ktoś, kogo kochasz. Trudno mi sobie wyobrazić smutek, jaki musi przeżywać osoba, która kogoś straciła. Ale gdy sięgnęłam po „Niebo jest wszędzie” Jandy Nelson byłam w stanie poczuć ból Lennie, siedemnastolatki, której zmarła starsza siostra. Lennie próbuje wrócić do normalności, lecz jak wrócić do świata, w jakim nie ma już Bailey? Wszystko, co dziewczyna robi przypomina jej, że niegdyś robiła to z Bailey. A teraz została bez niej. Bez swojej żywiołowej siostry, z którą rozmawiała przed pójściem spać. Bez przyjaciółki, z jaką spędzała czas po szkole. Zawsze były one, Bailey i Lennie, a teraz... A teraz Lennie nie mogła mówić: my. Musiała się nauczyć mówić: ja.

Toby opowiadał nam, że wyścigowe konie czystej krwi zawsze mają konia do towarzystwa, który cały czas jest przy nich, i pomyślałam wtedy: to ja. Jestem koniem do towarzystwa”

Lennie nikt nie rozumie, a przynajmniej ona czuje się niezrozumiała. Nikt, z wyjątkiem Toby'ego, chłopaka swojej zmarłej siostry. Oboje stracili tę samą osobę, którą kochali równie mocno. Dziewczyna zaczyna spędzać z nim coraz więcej czasu. Nic nie może poradzić na to, zaczyna coś do chłopaka czuć. Ale nagle na horyzoncie pojawia się nowa osoba, która nie znała Bailey ani Lennie przed jej śmiercią. Teraz może poznać tylko nową Lennie. Lennie bez siostry. W dodatku ta nowa osoba posiada oszałamiający, zaraźliwy uśmiech... Główna bohaterka, a jednocześnie narratorka zaczyna więc myśleć nie tylko o Tobym, ale i przystojnym i utalentowanym Joe.
Ma z tego powodu wyrzuty sumienia. Bo jak ona może kogoś pokochać ze świadomością, że nie będzie mogła powiedzieć o tym Bailey? Zapytać ją, doświadczoną siostrę, o radę? Co ma zrobić bez niej? Jak się zachować?

„Kiedyś, wiele lat temu, leżałam sobie w ogrodzie Gram i Big zapytał mnie, co robię. Powiedziałam mu, że patrzę na niebo. A on na to:
- To błędne pojęcie rzeczywistości, Lennie, niebo jest wszędzie, zaczyna się u twoich stóp.”

„Niebo jest wszędzie” to książka niesamowita. To powieść, którą polecam każdemu. Moje ulubione gatunki to paranormal romance i fantasy, a po książki tego typu sięgam rzadko, naprawdę rzadko. Jednak ta powieść oczarowała mnie i skłoniła do rozmyślań, a także wywołała uśmiech na twarzy i sprawiła, że z moich oczu poleciały łzy, a uwierzcie, o to trudno!
Jedynymi minusami, jakie mogę zarzucić, ale nie tyle książce, co wydaniu, to literówki i, strasznie denerwujące mnie, pootwierane cudzysłowy. I naprawdę, tylko tyle.

Nie ocenię tej książki w skali punktowej. Ona wychodzi poza jej ramy.


*Cytaty pochodzą z książki „Niebo jest wszędzie”

12 komentarzy:

  1. Też najbardziej lubuję się w gatunkach paranormal romace i fantasy, ale po Twojej recenzji, sięgnę po "Niebo jest wszędzie" ;) Skoro wybiega poza skalę punktową, to naprawdę musi być COŚ ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. No i masz! Naprawdę nie miałam zamiaru jej kupować, ale to już druga taka pozytywna opinia!.
    "Moje ulubione gatunki to paranormal romance i fantasy, a po książki tego typu sięgam rzadko, naprawdę rzadko." - no dokładnie ja też! Ale skoro tak się zachwyciłaś, to ja też koniecznie muszę kupić tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna książka, którą muszę przeczytać. Przez Ciebie :P Ale bardzo się cieszę, że książka Ci się podobała ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Po twojej recenzji, stwierdzam, że muszę tę książkę przeczytać :) Przez ciebie zbankrutuję xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tak samo, przez Ciebie muszę ją przeczytać! :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję, że to coś dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze to nie zwracałam na tę książkę uwagi, ale teraz będę musiała ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już wcześniej miałam ochotę na "Niebo jest wszędzie", ale po Twojej recenzji będę cały czas myśleć o tym, kiedy będę mogła ją kupić! Super recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale po twojej recenzji chcę ją jak najszybciej przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz o niej słyszę, ale już mnie do niej przekonałaś. Na co dzień czytasz to co ja a jednak to Cię urzekło. Mam nadzieję, ze i jak ja po nią sięgnę również sie wzruszę ;)
    Dodałam do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  11. Baaradzo bym chciała tą książkę przeczytać, od dawna mam na nią chrapkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta książka dała mi wiele nadziei. Pozwoliła mi odnaleźć niebo i przekonała, że ono jest wszędzie. Doskonała recenzja. Racja, ona wychodzi poza skalę. :)

    OdpowiedzUsuń